Caged Freedom

Szukaj

zasady działania świata

„W umy­śle Te­go, w je­go in­te­li­gen­cji czy na­wet je­go mó­zgu, coś za­czy­na się dziać – coś, na opi­sa­nie cze­go po­trze­ba wie­lu stron i wie­lu to­mów, a co mo­że się wią­zać z gło­dem, roz­pa­czą, nu­dą czy wszyst­ki­mi ty­mi rze­cza­mi, nie wspo­mi­na­jąc o zdol­no­ściach de­duk­cyj­nych i in­duk­cyj­nych. Za­miast przed­sta­wiać te stro­ny i to­my, po­wiedz­my po pro­stu, że na­stę­pu­je prze­rwa.”

zasady działania świata

Ale czy na­praw­dę
wła­śnie to się dzie­je?

„To, stwo­rze­nie, otwie­ra dru­gą skrzyn­kę. Jest w niej orzech. To nie wi­dzi w tym sen­su, ale oto on – orzech, praw­dzi­wy orzech. To zja­da orzech. Od ra­zu le­piej.

Orzech zo­sta­je zrzu­co­ny do trze­ciej rur­ki. To otwie­ra trze­cią skrzyn­kę. Pu­sta. To otwie­ra dru­gą skrzyn­kę. Jest w niej orzech. Aha!

Orzech zo­sta­je zrzu­co­ny do trze­ciej rur­ki. To otwie­ra dru­gą skrzyn­kę. Jest w niej orzech. To zja­da orze­cha.

Za­tem: świat nie jest ta­ki jak przed­tem. Zmie­nił się. Już nie: rur­ka trzy i skrzyn­ka trzy, ale rur­ka trzy i skrzyn­ka dwa.

(My­ślisz, że to nie ży­cie, po­wie ktoś? My­ślisz, że to tyl­ko eks­pe­ry­ment my­ślo­wy? Są stwo­rze­nia, dla któ­rych to nie jest ja­kaś część ży­cia, ale ca­łe ży­cie. Ro­dzą się w ta­kiej bia­łej prze­strze­ni. Ich ro­dzi­ce też się w niej uro­dzi­li. Nie zna­ją nic po­za nią. Wy­ewo­lu­owa­ły, by przy­sto­so­wać się do tej ni­szy w świe­cie. W pew­nych przy­pad­kach zo­sta­ły ge­ne­tycz­nie zmo­dy­fi­ko­wa­ne pod ką­tem przy­sto­so­wa­nia do niej. To zwie­rzę­ta la­bo­ra­to­ryj­ne, mó­wi ten ktoś, czy­li ta­kie, któ­re nie zna­ją ży­cia po­za bia­łym la­bo­ra­to­rium i nie by­ły­by zdol­ne ist­nieć po­za nim, zwie­rzę­ta, dla któ­rych la­bo­ra­to­rium – choć nam mo­że się ja­wić bia­łym pie­kłem – jest je­dy­nym zna­nym świa­tem. Ko­niec wtrę­tu. Idzie­my da­lej).

Zno­wu sły­chać szme­ry za ekra­nem, a To nie wie, co się tam dzie­je.

Orzech zo­sta­je zrzu­co­ny do trze­ciej rur­ki. To, stwo­rze­nie, otwie­ra dru­gą skrzyn­kę. Jest pu­sta. Otwie­ra trze­cią. Pu­sta. Otwie­ra pierw­szą. We­wnątrz jest orzech. To zja­da orzech.

Za­tem: już nie trzy i trzy, już nie trzy i dwa, ale trzy i je­den.

Zno­wu szme­ry.

Orzech zo­sta­je zrzu­co­ny do trze­ciej rur­ki. Stwo­rze­nie otwie­ra pierw­szą skrzyn­kę. Pu­sta.

Za­tem: po każ­dych szme­rach wszyst­ko się zmie­nia. To naj­wy­raź­niej re­gu­ła. Trzy i trzy, szme­ry, trzy i dwa, szme­ry, trzy i je­den, szme­ry – i co te­raz?

To, stwo­rze­nie, pil­nie sta­ra się zro­zu­mieć za­sa­dy dzia­ła­nia świa­ta, świa­ta orze­chów, i co zro­bić, że­by te orze­chy wpa­dły w je­go rę­ce (ła­py). Wła­śnie to dzie­je się przed na­szy­mi ocza­mi.
Ale czy na­praw­dę wła­śnie to się dzie­je?”