Caroline Girvan zapowiedziała, iż każdy trening będzie wyglądał nieco inaczej. Już po pierwszym tygodniu tej serii widać było, że zapowiada się ciekawe 6 tygodni.
Poprzednia seria IRON dodała mi skrzydeł, ta ładuje moje baterie. Treningi są krótkie, jak dla mnie opcja idealna. Wolę dać z siebie wszystko przez 30 minut, niż męczyć 45 na średnim poziomie.
Widząc tak pozytywną osobę jak Caroline człowiek od razu nabiera ochoty do ćwiczeń, a nowe programy treningowe zwyczajnie sprawiają mi przyjemność. To jak rozpakowywanie prezentów, nigdy nie wiesz, co jest w środku. Ten program treningowy chyba będzie moim ulubionym. Aktualizacja w połowie, czyli od dnia 15 The Fuel do 20 nie podobał mi się ten trening. Więcej skakania i ćwiczeń mieszanych na różne partie, powód dla którego porzuciłam Heather Robertson.
The fuel
Coraz częściej zastanawiam się, czy ocena i doświadczenia osób trzecich mogą być jakkolwiek przydatne w wyborze programu treningowego. Z jednej strony każdy z nas jest inny, zaczynamy od innego poziomu i odżywiamy się inaczej, czyli może różnić nas wszystko. Z drugiej jednak strony od czegoś trzeba zacząć, dokonać wyboru na podstawie możliwie jak największej i choć subiektywnej opinii innych.
Widzę postęp, czego życzę każdemu kto znajduje przyjemność w ruchu, bycia w drodze. Czasami trafiam w ślepe zaułki, uraczę się kontuzją na własne życzenie podczas wycieczek górskich i znowu wracam do początków. Lubię ćwiczyć, ale wolę osobiście rozwijać mięśnie i sprawność podczas uprawiania sportów w terenie. The Fuel jest super, ma swoje plusy i minusy, nie jest stworzony dla każdego, każdy z nas jest inny.
Bądź
tylko tym,
kim chcesz
Caroline Girvan zawdzięczam motywację do ćwiczeń, każdy jej nowy trening jest dla mnie wyzwaniem, bo albo wykonuję ćwiczenia precyzyjniej, albo szybciej albo z większym obciążeniem. Zawsze jest jakiś postęp, nawet jeśli minimalny, każdy mnie cieszy.
Dbając o całe ciało i dostrajając wszystkie jego funkcje, naprawdę można zwiększyć jego możliwości. Osiągnięcie dużej wytrzymałości wymaga takiego właśnie holistycznego podejścia. Stan równowagi całego organizmu to kluczowy warunek dojścia do optymalnej wytrzymałości, a tym samym odblokowania pełni sportowego potencjału i wydobycia na wierzch drzemiącej w nim mocy. Poziom wytrzymałości zależy od wielu czynników, począwszy od pracy mięśni i efektywności metabolizmu tłuszczów, poprzez różne składniki odżywcze, jakie spożywamy, a skończywszy na skomplikowanym funkcjonowaniu mózgu. (Trening wytrzymałościowy PhilipMaffetone)