„Często sławi się powszechny postęp psiego ludu poprzez wieki, mając przy tym, jak się zdaje, na myśli głównie postęp nauki. Z pewnością, nauka czyni postępy, jest to niepowstrzymany proces, czyni ona nawet postępy w narastającym tempie, coraz szybciej, lecz jaki w tym powód do chwały? To tak, jakby chcieć wychwalać kogoś za to, że wraz z upływem lat się starzeje, a tym samym coraz szybciej zbliża się do śmierci. Jest to naturalny, a co więcej, odrażający proces, w którym nie dostrzegam nic chwalebnego. Widzę jedynie upadek, przez co nie chcę jednak powiedzieć, że wcześniejsze pokolenia były w swej istocie lepsze, były one jedynie młodsze, na tym polegała ich wielka przewaga, ich pamięć nie była jeszcze tak przeciążona jak nasza, łatwiej je było jeszcze nakłonić do mówienia, i jeśli nawet nikomu się to nie udało, to jednak prawdopodobieństwo tego było większe, to większe prawdopodobieństwo jest wszak tym, co tak bardzo nas porusza, gdy słuchamy tych starych, choć właściwie naiwnych historii. Od czasu do czasu słyszymy jakieś dziwnie znaczące słowo i zerwalibyśmy się pewnie na równe nogi, gdybyśmy nie czuli na sobie ciężaru stuleci. Nie, cokolwiek bym mógł zarzucić swemu czasowi, wcześniejsze pokolenia nie były lepsze od tych nowszych, a nawet w pewnym sensie były od nich o wiele gorsze i słabsze.”
bycia tym kim jestem.
Limitacja słów i myśli.