"Marks uważał, że czyniąc cierpienie cnotą religijną, chrześcijaństwo pośrednio uczy ludzi akceptowania i znoszenia, a nie
walczenia i reformowania uciskających warunków, które im szkodzą. 5 Podobnie jak każdy inny środek uspokajający, religia mogła zapewnić tymczasową ulgę od trudnych społecznych i ekonomicznych realiów. Jednak na dłuższą metę powodowała większe szkody, tłumiąc ludzki instynkt reform społecznych i pozwalając
na przetrwanie szkodliwych okoliczności i instytucji. W tym sensie Marks scharakteryzował religię jako prawdziwe opium dla mas, ponieważ
uspokajała ona pęd do niezbędnej transformacji społecznej."