Caged Freedom

Szukaj

Szpital przemienienia

Stanisław Lem

Stanisław Lem "Szpital przemienienia", utwór powstał w 1948 roku, pierwszy raz wydany w 1955. Początkowo stanowił pierwszą część trylogii "Czas nieutracony". Kolejne tomy zatytułowane były: "Wśród umarłych", oraz "Powrót".
"— Zdobywamy sobie wolność w różny sposób. Jedni na cudzy koszt, to bardzo nieładnie, choć praktycznie. Drudzy — szukając w sytuacji szczeliny, którą by mogli umknąć. Nie bójmy się słowa „obłęd”. Powiadam, że mogę wykonać czynność z pozoru szaleńczą, aby zadokumentować wolność mego postępowania."

— Każdy z nas jest jedną z możliwości,
która przeszła w konieczność.

"— Ja widzę inaczej. Niedawno pan doktor Krzeczotek pozwolił mi zajrzeć do mikroskopu. On widział tam, jak mi potem powiedział, różowo zabarwione nabłonki wyścielające, wśród których znajdowały się palisadowe ułożone ciemne maczugowce dyfteryczne o charakterystycznym kolbkowatym kształcie, dobrze powtarzam, prawda? Staszek przytwierdził. — A ja widziałem archipelag brunatnych wysp, jakby koralowych atoli w błękitnym morzu, w którym pływały różowe tafle kry, unoszone przez drżące, długie prądy… — Te „atole” to właśnie były bakterie — zauważył Staszek. — Tak, ale ja tego nie widziałem. Więc gdzież wspólny świat? Czy książka jest tym samym dla introligatora, co dla pana? "

Ś

w

I

a

T

Szpital przemienienia

Stanisław Lem 1921-2006

"— Za każdym razem zdaje mi się, że to ostatnie słowo. Że nie będę mógł dalej… Pan oczywiście nie rozumie. Nie może pan rozumieć. Strach, że to ostatnie słowo, jak mam to wyjaśnić? Przecież to wywala się ze mnie jak w czas powodzi woda spod progu drzwi. Nie wiem, co jest za nimi. Nie wiem, czy to nie ostatnia fala. Nie panuję nad siłą źródeł. One są tak bardzo we mnie, że poza mną. I pan chce, żebym ja „zajmował postawę”… Jestem zawsze skrępowany w sobie. Wolny mogę być tylko w ludziach, o których piszę, a i to jest złudzenie. Dla kogo mam pisać? Minął jaskiniowiec, który żarł gorące mózgi z czaszek bliźnich, a ich krwią rysował w pieczarach dzieła sztuki, którym nic jeszcze nie dorównało. Minął czas renesansu, genialnych uniwersalistów i stosów ze skwierczącymi heretykami. Minęły hordy ujeżdżające oceany i wiatr. Zbliża się epoka skoszarowanych karłów, muzyki w konserwach, hełmów, spod których nie można patrzeć w gwiazdy. Potem, mówią, ma przyjść równość i braterstwo. Dlaczego równość, dlaczego wolność? Kiedy brak równości stwarza wizjonerskie sceny i pożar rozpaczy, kiedy groza może wycisnąć z człowieka coś, co warte jest więcej od wyczesanego dosytu. Ja nie chcę rezygnować z tej kolosalnej różnicy napięć. Gdyby to ode mnie zależało, zostałyby i pałace, i rudery, i warownie!"

Wszystkie cytaty pochodzą z książki: Stanisław Lem, „Szpital przemienienia”.