Joga z Adrienne dzień 1:
- lekcja świadomego oddechu, słuchania,
- oddychamy i bardzo powoli się rozkręcamy,
- potok instrukcji, co kto lubi, mi odpowiada idea tego kursu,
- nie ma wielu pozycji, jest precyzja i zatrzymanie niemal w czasie, dokładnie jak w opisie,
- oddychamy, oddychamy i rozluźniamy się,
- dla kogo: dla początkujących i przydałoby się znać język angielski.
Joga była w moim życiu odkąd pamiętam jako forma relaksu, z przerwami, ale była. Nigdy nie byłam super elastyczna i poziom jaki osiągnęłam był dla mnie zadowalający. Tak mi się wydawało do czasu, kiedy zobaczyłam Larugę Glaser (Ashtanga Yoga). Szczęka mi opadła. Jestem jednak realistką taka forma wymaga czasu i lat, chyba że jest się urodzoną elastyną.
Kiedyś próbowałam jogę z Adriene i się poddałam, ten potok słów kompletnie nie współgrał z moimi potrzebami. Trenując niemal codziennie z Caroline Girvan (oczywiście z przerwami na relaks od dwóch do siedmiu dni) odczułam potrzebę zwolnienia tempa, skupienia się na oddechu i rozluźnieniu mięśni. I taka właśnie jest joga z Adriene. Spokojna i pomimo potoku słów relaksująca.
Ashtanga Yoga
Images: