Klein i Wagner, Ostatnie lato Klingsora, Hermann Hesse

Klein i Wagner

Teatr wagnera

„Niczego na świecie nie trzeba się bać, nic nie jest straszne – to tylko nasze własne szaleństwo rodzi lęk i cierpienie, tylko w naszej przerażonej duszy powstaje dobro i zło, pożądanie i lęk, tylko ona nadaje rzeczom ich wartość.”

„Czuł się jak dziec­ko, któ­re ba­wi­ło się za­pał­ka­mi i wy­wo­ła­ło po­żar. Dom sta­nął w ogniu. Boże! I  co mu z tego przy­szło? Je­że­li na­wet do­trze na Sy­cy­lię albo do Kon­stan­ty­no­po­la, czy mo­gło go to od­mło­dzić o dwa­dzie­ścia lat?”

„Jak dobrze, że zdołał także i jeszcze to pojąć: że czas nie istnieje! Oddzielić starość i młodość, Babilon i Berlin, dobro i zło, dawać i przyjmować dar, wypełniać świat różnicami, oceanami, sporem i wojną gotów był jedynie umysł, niedojrzały, porywczy i okrutny duch ludzki w stanie młodzieńczego rozhukania, daleki jeszcze od wiedzy, daleki od Boga.

Duch ludzki wynajdował przeciwieństwa i nazwy. Jedną rzecz nazywał piękną, inną brzydką, tę dobrą, tamtą złą. Pewna cząstka życia nazwana została miłością, inna znowu morderstwem. Taki był więc duch ludzki – niedojrzały, głupi śmieszny. Jednym z jego wynalazków był czas. Subtelny pomysł, wyrafinowany instrument, by tym dogłębniej się udręczać i komplikować świat! Od wszystkiego, czego człowiek pragnął, zawsze oddzielał go czas, tylko czas, wspaniały wytwór ludzkiego umysłu! Czas był jedną z podpórek, jednym z tych szczudeł, jakie przede wszystkim trzeba odrzucić precz, gdy chce się być wolnym.”

"Czas nie istnieje!"

„Dlaczego miałbym uprawiać magię, skoro mogę uprawiać sztukę? Czy sztuka nie jest równie dobra? – Wszystko jest dobre. Nic nie jest dobre. Magia znosi iluzje. Magia znosi to najgorsze ze złudzeń, które nazywamy „czasem”.

„Z wy­żyn tej wie­dzy chciał te­raz ogar­nąć wzro­kiem roz­le­głe po­ła­cie swe­go ży­cia, któ­re od daw­na roz­pa­da­ło mu się na małe bez­war­to­ścio­we ka­wał­ki. Pa­trzył wstecz na prze­by­tą dro­gę, na całe swo­je mał­żeń­stwo, i dro­ga ta wy­da­wa­ła mu się dłu­gim, nu­żą­cym, pu­stym go­ściń­cem, po któ­rym sa­mot­ny czło­wiek uty­ka­jąc w pia­chu, wle­cze po­tęż­ny cię­żar. Gdzieś z tyłu, za ob­ło­kiem ku­rzu zni­kły świe­tli­ste szczy­ty i zie­lo­ne szu­mią­ce wierz­choł­ki mło­do­ści. Tak, był kie­dyś mło­dy, ba, wręcz wy­róż­niał się na tle in­nych, snuł wiel­kie ma­rze­nia, ocze­ki­wał od ży­cia i od sie­bie sa­me­go wiel­kich rze­czy. Nie po­zo­sta­ło z tego nic prócz pyłu, cię­ża­ru, bez koń­ca cią­gną­cej się dro­gi, upa­łu i omdle­wa­ją­cych ko­lan i tyl­ko w wy­schłym ser­cu ko­ła­ta­ła się jesz­cze uśpio­na, po­sta­rza­ła tę­sk­no­ta. Oto czym było jego ży­cie.”

"Człowiek wierzył, że zbliża się do Boga, a tymczasem trzymał w objęciach kobietę.

„Bo na prawdę człowiek boi się tylko jednego: boi się ześlizgnąć, boi się uczynić krok w obszar niepewności, boi się tego małego kroku wiodącego poza wszelkie możliwe zabezpieczenia.”

„Musi szu­kać i musi zna­leźć, musi do­trzeć do ja­kie­goś punk­tu opar­cia, w sa­mym so­bie, musi sam sie­bie ja­koś po­znać i zro­zu­mieć. Ina­czej ży­cie sta­nie się nie do znie­sie­nia.”

Klein i Wagner

Klein i Wagner, Ostatnie lato Klingsora, tłumaczyła Małgorzata Łukasiewicz, Wydawnictwo Media Rodzina.

Share
Pin
Tweet
Related
Powrót z gwiazd

Powrót z gwiazd – Stanisław Lem

„— Nie jestem przecież dzikim zwierzęciem… Nie gniewaj się, ale… mnie się zdaje, że wyście wszyscy trochę sfiksowali. Ten bryt… no, zupełnie jakby skuwać wszystkim kajdankami ręce, bo a nuż ktoś jest złodziejem. W końcu… można mieć trochę zaufania.”

Comments

What do you think?

1 Comment
22 sierpnia 2021

Great tips! I’ve just discovered your Youtube channel, and I love it! Thanks for sharing your content and the day and life of a designer.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

instagram:

Ten komunikat o błędzie jest widoczny tylko dla administratorów WordPressa

Błąd: nie znaleziono kanału o identyfikatorze 1.

Przejdź na stronę ustawień kanału Instagramu, aby utworzyć kanał.