Myśleć / Klasyfikować Georges Perec

Myśleć/ Klasyfikować, Georges Perec 

Kaletnik

„Moda jest zarówno tym, co wyróżnia, i tym, co łączy: dzieleniem wyższych wartości, happy few-izmem itd. To jeszcze daje się zrozumieć. Ja jednak, ryzykując posądzenie o arystokratyzm, zastanawiam się nieustannie, dlaczego tylu ludzi obnosi się dumnie z torebkami opatrzonymi monogramem producenta. To, że można przywiązywać wagę do oznaczenia inicjałami samodzielnie wykonanych przedmiotów (koszul, walizek, obrączek do serwetek, itp.), wydaje się jasne, ale inicjały dostawcy? To mnie naprawdę przerasta.

Must

Kluczowym hasłem mody nie jest bynajmniej: „Czy to się panu/pani podoba?”, lecz „To trzeba mieć”.”

Must

Moda, świat, w którym wszytsko byłoby modne

„Moda mówi o kaprysie, frywolności. Ale to są kłamstwa – stoi ona całkowicie po stronie przemocy: przemocy konformizmu, przystawaniu do modelu, przemocy społecznego konsensusu i maskowanej przezeń pogardy.”

8

Pytania, 2

„Od procesu mody nie można zbyt wiele oczekiwać. Moda istnieje. Wiadomo. Moda powstaje i znika, tworzy się, upowszechnia, wyczerpuje. Stanowi element większości naszych codziennych zajęć.

Wszelkie fenomeny modowe sprowadzają się do podstawowego stwierdzenia: moda nie produkuje przedmiotów ani zdarzeń, lecz znaki, punkty odniesienia dla zbiorowości. jedyne pytanie brzmi zatem: dlaczego potrzebujemy tych znaków? Albo jeszcze inaczej: czy nie dałoby się poszukać ich gdzie indziej?

Co robić, jeśli sama moda jawi wam się jako instytucja wulgarna (coś jak marchewka na kiju), znaomionująca jedynie pełne znużenia podrygi naszej merkantylnej cywilizacji?

Czy modę można obejść? Przechwycić, odwrócić? Czyli co?”

 

„Zamiast próbować uchwycić to niezwykłe zjawisko, wolałbym, pod miłą opieką owej czcigodnej damy zmarłej około roku tysięcznego, rozpocząć opowieść o historii kilku znajdujących się na moim biurku przedmiotów: suszki do atramentu, rzeźbionej kamiennej rękojeści sztyletu, smukłej soliflory z białego metalu, trzech kasetek z toczonego drewna, małego, stożkowatego piroforu o pomarańczowej podstawie, cienkiej płytki gresowej z pejzażem, piórnika z papier-mâché ozdobionego szylkretową inkrustacją, imbryka w kształcie kota, pudełka ze sto czterdziestoma czterema piórami Baignol & Fajron itp.

Historie tych przedmiotów były przeniknięte modą. Ale nie wyczerpałyby się w niej bez reszty.”

"Modne są rzeczy, ludzie, miejsca. Można by lansować więcej rozmaitych mód, i to w domenach, w które jak dotąd się nie zapuszczała. Na przykład zainicjować modę na dni parzyste"

2. O porządku

„Biblioteka, której się nie sprząta, zagraca się. Jest to przykład, który mi podano, abym spróbował zrozumieć czym jest entropia, wielokrotnie przez mnie doświadczana.

Nieporządek w bibliotece nie jest sam w sobie rzeczą poważną: jest to porządek typu: „do której szuflady włożyłem moje skarpetki?”. Zawsze się sądzi, że instynktownie będzie się wiedziało, gdzie taką czy inną książkę się położyło, a nawet jeśli się tego nie wie, nigdy nie jest udręką przelecieć wszystkie półki.

Tej apologii sympatycznego nieporządku przeciwstawia się małostkowa próba indywidualnej biurokracji; każda rzecz ma swoje miejsce i vice versa, każde miejsce ma swoją rzecz.”

 

Pamięć

” W tym samym czasie moja pamięć podupadła: zacząłem się bać, że – jeśli nie będę wszystkiego zapisywał – zapomnę, nie będę w stanie niczego zapamiętać z uciekającego życia. Każdego wieczoru skrupulatnie, z maniacką sumiennością prowadziłem coś w rodzaju dziennika: było to zupełne przeciwieństwo dziennika intymnego; zapisywałem w nim tylko to, co przydarzyło mi się „obiektywnie”: godzinę pobudki, rozkład dnia, zmiany miejsc, zakupy, postęp – obliczany w linijkach lub stronach – mojej pracy, ludzi których spotkałem lub po prostu zobaczyłem, szczegóły posiłku (…).

Tej obawie zgubienia swych śladów towarzyszyła pewna mania zbierania i klasyfikowania. Zachowywałem wszystko: listy wraz z kopertami,

my

bilety do kina, bilety lotnicze, rachunki, odcinki czeków, ulotki, pokwitowania, katalogi, wezwania, tygodniki, wypisane mazaki, puste zapalniczki aż po rachunki za gaz i prąd dotyczące mieszkania, w którym nie mieszkałem już od ponad sześciu lat: i czasami cały dzień spędzałem na ich porządkowaniu, wyobrażajac sobie klasyfikację, która wypełniałaby każdy rok, każdy miesiąc, każdy dzień mojego życia.”

• Wszystkie fragmenty / cytaty pochodzą z książki „Myśleć/ Klasyfikować, Georges Perec, wydawnictwo Lokator, różni tłumacze.

Share
Pin
Tweet
Related
Comments

What do you think?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

instagram:

Ten komunikat o błędzie jest widoczny tylko dla administratorów WordPressa

Błąd: nie znaleziono kanału o identyfikatorze 1.

Przejdź na stronę ustawień kanału Instagramu, aby utworzyć kanał.