Epepe * Ferenc Karinthy

epepe

Ferenc Karinthy 1921 – 1992

– pisarz węgierski, z wykształcenia lingwista,

– autor m.in.: Noc Don Juana, Wywoływanie duchów, Epepe (1970 rok pierwsze wydanie).

Epepe, Wydawnictwo Literackie, seria: Inne konstelacje, przełożyła Krystyna Pisarska, Kraków 2025.

Na końcu książki (nie polecam zaglądać przed czytaniem – spoiler) mamy streszczenie książki, rozważania na temat Epepe, zatytułowane  Zgubić się i odnaleźć siebie, autor – Nicolas Grospierre (fotograf). Zazwyczaj nie jestem fanem cudzych interpretacji, ale… tą warto przeczytać.

Epepe

Fragment „Zgubić się i odnaleźć siebie” Nicolas Grospierre: „Nie sądzę, abym zawiódł oczekiwania czytelnika, streszczając fabułę Epepe. Budai, wybitny lingwista, znający ponad dwadzieścia języków,  przypadkiem trafia do miasta, w którym nie ejst w stanie porozumieć się z nikim i z którego nie potrafi się wydostać. Ale co to za miasto! Termin 'megapolis” wydaje się nie wystarczający, by opisać tę aglomerację: olbrzymią, rozległą, anonimową i alienujacą. Najlepiej opisuje je chyba jedno słowo „gęstość”.”

” Najbliższe zejście do metra znalazł tak jak zawsze, dając się znowu ponieść głównemu nurtowi idących ulicą ludzi. Na planie – w prawym górnym rogu – oznaczona była czerwonym kółkiem stacja, na której się znajdował, bez trudu odszukał więc tę w pobliżu hotelu… Wychodząc na powierzchnię, jeszcze raz spojrzał na budujący się wieżowiec; dziś też uwijały się na nim gromady ludzi, tam i z powrotem jeździły windy. Z prostej ciekawości policzył pietra: przybyły dwa, było ich już sześćdziesiąt siedem…

Wypił herbatę gdy przed chwilą ustawiał na tacy śniadanie, prawie nie zauważył, że wszędzie i po wszystko trzeba stać w kolejce, już niemal przywykł. A przecież właśnie tego w żadnym wypadku mu nie wolno. Czuł to bardzo mocno i bardzo stanowczo. Jeśli przestanie się buntować, znaczy, że się pogodził, poddał, stracił tę jedyną pewność: że ejst inny niż mieszkańcy tego miasta, obcy, przybysz, że zatem nie mogą go zatrzymać”

"Czy to możliwe, że oni też nie wszyscy się rozumieją i że mieszkańcy jednego miasta mówią różnymi dialektami, a nawet różnymi jezykami?"

 „Od tamtej pory zawsze w jego sercu czaiła się myśl, że w zalewającej ulice i stacje metra ludzkiej ciżbie jest może także inny człowiek, z którym mógłby się porozumieć, może jest ich nawet więcej – ale jak mają się odnaleźć?”

” I choć nie natrafił na ślad kina, wcale nie żałował, że tu przyszedł. Był tak bardzo samotny – im dłużej przebywał w tym mieście, im bardziej wydawało mu się zaludnione, tym bardziej czuł się opuszczony. Sam fakt powrotu do miejsca, gdzie kiedyś był, oznaczał jakąś więź, malutki punkt zaczepienia w oceanie obcości.” 

„Potem, nieco uspokojony, zastanawiłą się, nie wiadomo który już raz, nad wiszącym nad biurkiem olejnym obrazem z ośnieżonymi świerkami i pełnymi gracji sarenkami. Znał już na pamięć nawet najdrobniejsze szczegóły, a jednak obrazek był jedynym oknem na świat istniejącym poza tym miastem, które trzymało go w niewoli. Tylko czy ten świat nie istniał wyłącznie w jego wyobraźni?”

"Nikt go nie pilnuje, nikt go nie kontroluje, nikt mu niczego nie narzuca. A jednak rzeczywistość, w której się znajduje, jest tak skonstruowana, że mimo pozornej wolności nie ma on nad nią żadnej kontroli."

„Tym razem nie rozgoryczyła go porażka, choć nie dała mu nadziei, że przypadek pozwoli im się jeszcze spotkać. Przeciwnie, napełniła go optymizmem, chęcią czynu, pragnieniem, żeby wziąć we wszystkim udział: iść tam, gdzie inni, robić to, co oni, dzielić ich los, uznać ich sprawę za swoją i ugrzęznąć w niej aż po szyję.”

Related
Comments

What do you think?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

instagram:

Ten komunikat o błędzie jest widoczny tylko dla administratorów WordPressa

Błąd: nie znaleziono kanału o identyfikatorze 1.

Przejdź na stronę ustawień kanału Instagramu, aby utworzyć kanał.