Artifice
Lavinia Singer - debiut,wydawnictwo Prototype, rok wydania 2023.
Kreatywne podejście do słowa, nadawanie kształtu wierszom; to przerost formy nad treścią, zabawa, czy może sztuka dla sztuki?
Właściwie to nie miałam kupić Artifice, w planach był Ocean Vuong Time Is a Mother, ale książki tej nie udało się namierzyć ani mi, ani dwóm pracownikom księgarni. Nie chcąc abym wyszła z pustymi rękami, przemiły pan wcisnął mi Lavinię Singer z twierdzeniem "to się na pewno pani spodoba".
Spodobało się, ale po przeczytaniu Artifice (czerwony oznacza link do wierszy, które opublikowane są online, a wchodzą w skład tego wydania)nie miałam ochoty wracać do większości z wierszy, poza ich kształtem nie zapamiętałam wiele. Drugie czytanie niewiele więcej wniosło, wracam do tej książki jak do galerii, podziwiam kształt, ale nie do końca treść.
Zakup ocalny, dwa z wierszy szczególnie zwróciły moją uwagę: anon. i Blessing.
Ten pierwszy, ze względu na treść i kształt, ten drugi bo jest jak fragmenty wyrwane z życia, poszarpane, skrawki codzienności:
Blessing
I wish you owl eyes
a violin at the heart
hair of candlelight
that sister smoke
three running wheels
the lengh of spine
bridge of knuckles
waving flamingos…
north
"Say a Peacock is a peacock, the Toad a toad. Let the Goat be, release the Snake. A Pig does what it does, the Lion itself, a Snail is already complete."
Sanah, Krzysztof Zalewski
Kazimierz Przerwa-Tetmajer
Eviva l’arte!
Eviva l’arte! Człowiek zginąć musi —
Cóż, kto pieniędzy nie ma, jest pariasem,
Nędza porywa za gardło i dusi —
Zginąć, to zginąć, jak pies, a tymczasem,
Choć życie nasze splunięcia nie warte:
Eviva l’arte!
Eviva l’arte! Niechaj pasie brzuchy
Nędzny filistrów naród! My artyści,
My, którym często na chleb braknie suchy,
My, do jesiennych tak podobni liści,
I tak wykrzykniem: gdy wszystko nic warte,
Eviva l’arte!
Eviva l’arte! Duma naszym bogiem,
Sława nam słońcem, nam, królom bez ziemi!
Możemy z głodu skonać gdzieś pod progiem,
Ale jak orły z skrzydłyzłamanemi —
Więc naprzód! Cóż jest prócz sławy co warte?
Eviva l’arte!
Eviva l’arte! W piersiach naszych płoną
Ognie przez Boga samego włożone:
Więc patrzym na tłum z głową podniesioną,
Laurów za złotą nie damy koronę,
I chociaż życie nasze nic nie warte:
Eviva l’arte!
„Prześpię się i zapomnę; mam własne życie, własne smutne, łachmaniarskie życie już na zawsze. „
„Owej nocy w Harrisburgu musiałem się przespać na dworcu na ławce; o świcie wyrzucili mnie kolejarze. Czyż nie jest tak, że człowiek zaczyna życie jako urocze dziecko, które wierzy święcie we wszystko pod dachem swojego ojca? A potem nastaje dzień laodycejski, kiedy dowiadujesz się, że jesteś marny, nieszczęśliwy, biedny, ślepy, nagi, i z tą wizją upiornego, udręczonego ducha idziesz, drżąc cały, przez koszmarne życie. Powlokłem się, jak taki nieszczęśnik, ze stacji; przestałem ogarniać rzeczywistość. Z całego ranka widziałem tylko biel przypominającą biel grobowca. Umierałem z głodu. Nie miałem przy sobie nic, co by zawierało kalorie, poza resztką pastylek na kaszel, które sobie kupiłem przed wieloma miesiącami w Shelton, w Nebrasce; zacząłem je ssać ze względu na cukier. Nie umiałem żebrać. Powlokłem się z miasta, nie czując się na siłach dotrzeć choćby do rogatek.”
Jack Kerouac Wdrodze
I love reading your blogs and watching your video. I am really impressed by the way you are doing business and I am just inspired by it!
As a new Interior Design student, I find your tips to be incredibly helpful, interesting, and inspirational. Keep up the great work! Thanks so much for your work both in the blog and on your YouTube channel.
I’ve just discovered your Youtube channel, and I love it! Thanks for sharing your content and the day and life of a designer! Great tips!